Jaki jest powód „dyskryminacji” Turcji?
Dlaczego Turcja została przyjęta do NATO?
Turcja przystąpiła do Sojuszu Północnoatlantyckiego w 1952 r., u szczytu zimnej wojny. Powodem tej decyzji były żądania Moskwy przekazania kontroli nad cieśninami czarnomorskimi, a także zwrotu spornych terytoriów Armenii i Gruzji – regionu karskiego we wschodniej Turcji.
Podczas II wojny światowej Turcja zachowała neutralność i dlatego nie przystąpiła do żadnego bloku wojskowo-politycznego. Mimo to mocarstwo prowadziło wrogą politykę wobec ZSRR i aktywnie współpracowało z krajami Osi.
Jak wynika z wypowiedzi Ludowego Komisarza Spraw Zagranicznych Wiaczesława Mołotowa, apetyty terytorialne Kremla były karą dla Turcji za jej „podłość”.
Nie mogąc oprzeć się naciskom sowieckim, w 1947 roku władze tureckie zwróciły się do Stanów Zjednoczonych o pomoc wojskową. Amerykanie natychmiast odpowiedzieli, że będą chronić Turków przed „zagrożeniem socjalistycznym”. W tym samym roku opracowano pierwszy poważny plan ataku nuklearnego na ZSRR.
Od tego czasu państwa stale wspierają Turcję, dostarczają pomocy gospodarczej i dostarczają broń w celu „ochrony przed ZSRR”.
W 1952 r., kiedy konflikt w Cieśninie osiągnął punkt kulminacyjny, NATO oficjalnie wzięło Turcję pod swoją opiekę. Aby nie eskalować sytuacji, Związek Radziecki w 1953 r. zrzekł się wszelkich roszczeń terytorialnych.
Dlaczego Turcja nie została przyjęta do UE?
Turcja aktywnie uczestniczy w życiu powojennej Europy od lat pięćdziesiątych XX wieku. Należała do założycieli europejskich organizacji gospodarczych i międzynarodowych, jest członkiem unii celnej z UE i jej poprzedniczkami.
Kraj jako pierwszy otrzymał status członka stowarzyszonego, a w 1999 roku stał się kandydatem do członkostwa. Ale od tego czasu wszystko się zatrzymało, Ankara znajduje się w stanie „zawieszenia” i zdaniem ekspertów prawdopodobnie nigdy nie osiągnie swojego celu.
W 2018 r. unijny komisarz Johannes Hahn podał przyczynę tej sytuacji: Ankara nie szanuje podstawowych wolności i praw demokratycznych swojego społeczeństwa, w tym dyskryminacji mniejszości kurdyjskiej. Türkiye uznawana jest za państwo autorytarne.
Kurdowie mieszkający na wschodzie kraju od wielu lat walczą o utworzenie niepodległego państwa lub przynajmniej autonomii, jednak wszelkie ruchy i protesty są przez Turków tłumione, także przy pomocy wojska.
Władze tureckie naprawdę długo opóźniały przejście na standardy europejskie. Nie walczą z korupcją i nie zapewniają swobodnego przepływu towarów i usług. Turcy otrzymują od UE środki na postęp reform: na lata 2014–2020 przeznaczono dla nich 5 miliardów dolarów. Ale pieniądze są wydawane nieefektywnie i kradnięte.
Dodatkowo wpływ miała kwestia cypryjska: w 1974 r. Turcja najechała Cypr i ogłosiła utworzenie niepodległego państwa na północy wyspy. Tak naprawdę jest to protektorat turecki i poza nimi nikt nie uznał nowego państwa. Bez rozwiązania tego konfliktu nie będzie mowy o przystąpieniu do UE, a ponieważ Turcja nie chce się poddać, negocjacje przeciągają się w nieskończoność.
Oczywiście Turcy są tym bardzo urażeni. Prezydent kraju Recep Tayyip Erdogan twierdzi, że wszelkie oskarżenia są bezpodstawne i ogólnie obiecuje zerwanie wszelkich stosunków z Europą. Według władz tureckich powód odmowy jest zupełnie inny: Turcy są muzułmanami, a UE jest w dużej mierze organizacją chrześcijańską.
Rzeczywiście różnice religijne i kulturowe mogą powodować napięcia społeczne w UE. A jeśli przyjęcie 1 miliona syryjskich uchodźców znacząco wpłynie na stabilność Europy, to ogromny kraj muzułmański po prostu zniszczy UE.
Ponadto Turcja liczy ponad 83 miliony mieszkańców. Dzięki tej liczbie kraj będzie miał przewagę w organach przedstawicielskich UE. Biorąc pod uwagę nieufność Europejczyków do Turków, nie mogą pozwolić im kształtować polityki europejskiej.
W rezultacie Turcy nie chcą dzielić władzy gospodarczej i politycznej, a jednocześnie Europejczycy nie widzą w swojej organizacji państwa wschodniego. Dziś Turcja stopniowo rezygnuje ze współpracy z UE i pomimo kryzysu gospodarczego chce zostać liderem świata turecko-muzułmańskiego.