Testując limuzyny rządowe w różnych częściach Unii, testerom ZiS nie zawsze udało się zapewnić im paliwo na czas.
Limuzyny jeździły A-72, podczas gdy standardem w kraju był A-56. Zapas paliwa do prototypów próbowali przewozić standardową ciężarówką ZiS-150, ale ze względu na małą prędkość ta chronicznie pozostawała w tyle za testerami.
Inżynierowie rozwiązali ten problem, konstruując „samochód Frankensteina” na podwoziu opancerzonej limuzyny ZiS-115 i kabiną z ciężarówki towarowej ZiS-157. Wytrzymałość podwozia wystarczyła, aby zabrać na pokład półtora tony ładunku, a 8-cylindrowy silnik Limo o mocy 140 koni mechanicznych rozpędzał załadowane „półtora” do 120 km/h – szalonej prędkości jak na standardy z końca lat czterdziestych. Wyobraźcie sobie zdziwienie kierowców, których z gwizdkiem wyprzedziła ta „super gazela”.
Czeburaszka
Do końca lat siedemdziesiątych cudowna ciężarówka pracowała w ZiS, który do tego czasu przekształcił się w ZiL. Pracownicy Działu Projektów i Prac Doświadczalnych (UKER) zakładu tak przyzwyczaili się do udogodnień, jakie zapewnia „lot”, że zastąpili go nowym, opartym na limuzynie ZIL-114 z kabiną z ZIL-114 Ciężarówka towarowa 133GYA. 8-cylindrowy silnik o mocy 300 koni mechanicznych rozpędzał ciężarówkę do 170 km/h!
ZIL-113G to jednoczęściowy pojazd ciężarowy z silnikiem i podwoziem limuzyny ZIL-114 oraz kabiną towarową ZIL-133GYA.
Samochód otrzymał wewnętrzne oznaczenie fabryczne 113G, jednak bardziej zaskakujący jest jego nieoficjalny przydomek „Cheburashka”. Czy nie wskazuje to na „niesamowitą” stabilność i sterowność samochodu stworzonego bez żadnych rysunków, w domowy sposób?
Następnie, na początku lat osiemdziesiątych, pojawiła się trzecia generacja w dwóch egzemplarzach, wykonanych na podwoziu limuzyny ZIL-4104 i z kabiną ZIL-131. Moc wzrosła ponownie do 315 KM. Z. W tym czasie o Czeburaszkach dowiedzieli się nie tylko projektanci, ale także inne działy fabryki i powierzono im ekspresową dostawę międzymiastową.