Środowisko rozwijające się pod wielowarstwowymi warstwami lodu na Antarktydzie, bez dostępu światła słonecznego, istnieje jakby w oderwaniu od ekosystemu Ziemi. Dzięki temu może podążać pierwotną, wielowiekową ścieżką, zachowując na długo swoje tysiącletnie pochodzenie. Pod lodowcami odkryto około 77 gatunków biologicznych. Z wieloma z nich naukowcy zetknęli się po raz pierwszy.
Wcześniej sądzono, że większość żywych organizmów utrzymuje życie poprzez procesy fotosyntezy. Tam, gdzie nie ma dostępu do światła słonecznego, powstawanie nowych gatunków i dostępność pożywienia wystarczającego do ich istnienia są praktycznie ograniczone do minimum.
Jednak niedawno naukowcy zagłębili się o dodatkowe 100 metrów w głąb lodowca Ekström, gdzie odkryli szokujące wyniki. Badając szczątki pod mikroskopem, naukowcy doszli do wniosku, że większość części należała do różnych zwierząt.
Najczęściej spotykane są ślimaki i stacjonarne organizmy filtrujące, takie jak współczesny mech. Półki lodowe pokrywają 1,6 miliona kilometrów kwadratowych oceanów świata i są najmniej zbadanym segmentem planety Ziemia.