- Glinka oczyszcza organizm z toksyn
- Jeśli chcesz fasolę lub ryż – nie masz wystarczającej ilości białka
- Smakuje pikantnie, co oznacza, że trzeba „ostygnąć”
- Herbata z mlekiem chroni przed garbnikami
- Lód jako znieczulenie miejscowe
- Pragnienie imbiru wskazuje na problemy z sercem
- Kawa zamiast leków przeciwbólowych
- Zakochanie się w czekoladzie
Glinka oczyszcza organizm z toksyn
Jeśli nagle masz ochotę zjeść garść ziemi lub gliny, oznacza to, że Twój organizm musi pozbyć się toksyn lub… jesteś w ciąży – wiele kobiet przygotowujących się do urodzenia dziecka ma dość ekscentryczne preferencje kulinarne. W latach 90. w niektórych krajach wprowadzono nawet sprzedaż tego niezwykłego „przysmaku”, ponieważ w megamiastach nie jest łatwo znaleźć ziemię nadającą się do spożycia przez ludzi.
Ostatnio eksperci coraz częściej twierdzą, że ziemia naprawdę pomaga oczyścić organizm z toksycznych substancji. Wcześniej uważano, że tylko ludzie i ary jedzą ziemię i glinę, ale ostatnio badacze zauważyli, że ta „kuchnia” jest popularna także wśród innych zwierząt, zwłaszcza w okresie dojrzewania owoców, gdyż niedojrzałe owoce i jagody zawierają dużą ilość toksyczne alkaloidy.
Przeczytaj także: Top 10 serów, których warto spróbować
Na przykład, aby niedojrzałe ziemniaki zawierające solaninę, gorzki i trujący glikoalkaloid, stały się jadalne, owoce muszą być pokryte tlenkiem glinu. Zawiera kaolin (białą glinkę), który neutralizuje gorycz i „wyciąga” solaninę z ziemniaków. Nie spiesz się zatem z kręceniem palcem po skroni, gdy dowiesz się, że ktoś, kogo znasz, zjadł kiedyś trochę ziemi – postępował zgodnie ze starożytnymi instynktami samozachowawczymi i dbałością o zdrowie.
Jeśli chcesz fasolę lub ryż – nie masz wystarczającej ilości białka
Organizm nie jest w stanie wyprodukować niektórych potrzebnych nam aminokwasów, takich jak lizyna i metionina, dlatego należy je pozyskiwać z pożywienia. Lizyna występuje w roślinach strączkowych, a metionina jest bogata w pszenicę, ryż i kukurydzę – jeśli teraz naprawdę chcesz zjeść którykolwiek z tych pokarmów, Twojemu organizmowi wyraźnie brakuje białka. Potrawy ze zbóż i roślin strączkowych są szeroko reprezentowane w wielu kulturach kulinarnych świata, po pierwsze dlatego, że ich połączenie stanowi doskonały zamiennik mięsa, a po drugie dlatego, że są niesamowicie pyszne!
Smak i aromat fasoli i zbóż tak doskonale ze sobą współgrają, że przez długi czas uważano, że jeśli te produkty nie będą spożywane razem, zawarte w nich lizyna i metionina nie zostaną wchłonięte przez organizm. Później tę opinię uznano za błędną, ale nie jedli mniej fasoli i zbóż. Popularność kulinarnego duetu „fasola i ziarna” zawierającego niezbędne aminokwasy sugeruje, że organizm podpowiada człowiekowi, jakie dania „powinien” lubić.
Smakuje pikantnie, co oznacza, że trzeba „ostygnąć”
Zapewne zauważyłeś, że w krajach o gorącym klimacie uwielbiają niesamowicie pikantne jedzenie – tłumaczy się to tym, że ostre przyprawy, zwłaszcza papryczki chili, powodują intensywne pocenie się, chroniąc organizm człowieka przed przegrzaniem. Alkaloid kapsaicyna zawarty w pikantnych potrawach pobudza receptory w jamie ustnej i nosie, które odpowiadają za termoregulację – to one powodują, że człowiek się poci, pozbywając się nadmiaru ciepła.
Herbata z mlekiem chroni przed garbnikami
Wbrew licznym reklamom, czarna herbata nie jest aż tak nieszkodliwym napojem. Podobnie jak kawa zawiera garbniki – związki fenolowe, które nadają tym napojom właściwości ściągające i gorycz, a także pomagają oczyścić przewód pokarmowy. Organizm reaguje niejednoznacznie na obecność garbników – powiedzmy, po wypiciu rano mocnej czarnej herbaty możesz odczuwać mdłości.
Na szczęście istnieje sposób, aby złagodzić gorycz herbaty i kawy oraz zabezpieczyć żołądek przed nadmierną aktywnością tanin – dodaj do napoju mleko. Trzeba powiedzieć, że dorosłe osoby homo sapiens nie są ewolucyjnie predysponowane do picia mleka – możemy je pić tylko dlatego, że organizm ludzki na przestrzeni kilku tysięcy lat przystosował się do produktów mlecznych, ustanawiając produkcję enzymów niezbędnych do przetwarzania laktozy.
Osobniki innych gatunków ssaków po osiągnięciu dorosłości przestają spożywać produkty zawierające laktozę, a jeśli np. tygrysowi zostanie podane mleko, spowoduje to u niego problemy trawienne, choć u niektórych osób, jak wiadomo, występuje także nietolerancja laktozy, co można nazwać swoistym „podstawą trawienną”. Imponujące jest to, że ludzkość zaczęła pić mleko stosunkowo niedawno, a nasze kubki smakowe już „podpowiadają”, że można je stosować w celu zmniejszenia aktywności garbników.
Lód jako znieczulenie miejscowe
Osoby cierpiące na anemię często odczuwają chęć włączenia lodu do swojej diety. Oczywiście sam lód nie jest w stanie zaspokoić zapotrzebowania na żelazo, ale z pewnych powodów naprawdę pomaga – przy braku żelaza w organizmie osoby z niedokrwistością rozpoczynają się procesy zapalne, którym towarzyszy ból w jamie ustnej. Lód nie leczy pierwotnej przyczyny problemu, ale znacznie zmniejsza ból, więc jeśli od czasu do czasu masz ochotę na kostki lodu, możesz rozważyć dodanie do swojej diety pokarmów bogatych w żelazo.
Pragnienie imbiru wskazuje na problemy z sercem
Imbir jest jedną z najbardziej przydatnych przypraw ziołowych. Pomaga złagodzić napady nudności, łagodzi kaszel i pomaga przy bólach głowy. Jednak lekarze twierdzą, że nawet osoby, które nie cierpią na powyższe dolegliwości, czasami odczuwają silną ochotę na zjedzenie imbiru.
Według niektórych badań imbir zmniejsza krzepliwość krwi, która może powodować zawały serca, wzmacnia mięśnie serca i obniża poziom cholesterolu we krwi. Dzięki swoim cudownym właściwościom imbir może stanowić zdrową alternatywę dla osławionych suplementów diety z trzycyfrowymi cenami.
Kawa zamiast leków przeciwbólowych
Jeśli zjadłeś dużo imbiru, ale migrena nie mija, warto wypić filiżankę kawy – kofeina pomaga również na bóle głowy, a nawet może zapobiec ich wystąpieniu. Niektórzy lekarze mówią o niebezpieczeństwach wynikających z częstego spożywania kawy, inni twierdzą, że można pić dwie filiżanki tego napoju dziennie bez żadnego zagrożenia dla zdrowia.
Kofeina pomaga złagodzić dyskomfort fizyczny i emocjonalny, ponadto ten naturalny środek pobudzający jest skuteczny we wczesnych stadiach depresji. Według niektórych doniesień wiele osób, choć może to zabrzmieć dziwnie, używa kawy w celu zapewnienia zdrowego snu: organizm ludzki przyzwyczaja się do określonej ilości kofeiny, a rezygnując z kawy, człowiek zaczyna mieć problemy ze snem.
Zakochanie się w czekoladzie
Kiedy rozpoczynał się zwycięski marsz czekolady dookoła świata, wcale nie przypominał on ulubionego przysmaku współczesnych czasów. Ziarna kakaowe podawano na stoły europejskiej szlachty w postaci specyficznego gorzkiego napoju z przyprawami, a wiele filiżanek tego deseru było dosłownie wypijanych przez arystokratów, zanim cukiernicy pomyśleli o dodaniu cukru do mielonych ziaren kakaowca, choć rdzenna ludność na kontynencie amerykańskim od dawna miesza się czekoladę z różnymi słodkimi składnikami.
Później Europejczycy odkryli przepis na czekoladę z mlekiem i od tego momentu świat został skazany na wszechogarniającą, nieuleczalną pasję do wszelkiego rodzaju deserów czekoladowych. Jaki jest powód niezwykłej popularności czekolady? Niektórzy twierdzą, że winna jest zawarta w ziarnach kakaowca fenyloetyloamina – substancja chemiczna uwalniana w ludzkim mózgu, gdy jest zakochany lub czuje się szczęśliwy. Prawdopodobnie słyszałeś takie powiedzenie: „Kochać jest jak jeść dużo czekolady”.
Jednocześnie na przykład ser zawiera jeszcze więcej fenyloetyloaminy, ale jego popularności nie da się porównać z powszechną miłością do czekolady. Niektórzy eksperci kojarzą „gorączkę czekoladową” z anandamidem, analogiem kannabinolu, głównego psychoaktywnego składnika marihuany. Anandamid, zwany także „cząsteczką szczęścia”, podnosi nastrój i łagodzi zmęczenie, chociaż eksperci zauważają, że jeśli ktoś chce osiągnąć efekt podobny do marihuany, będzie musiał zjeść co najmniej kilogram czekolady.
Oprócz anandamidu i fenyloetyloaminy ziarna kakaowe zawierają teobrominę, substancję podobną do kofeiny, o której wiadomo, że uzależnia. Naukowcy nie odkryli jeszcze, dlaczego właściwie ludzie kochają czekoladę, ponieważ zawiera ona około 380 substancji aktywnych. Ale czy to naprawdę takie ważne? W końcu miłość jest irracjonalnym uczuciem i zamiast próbować zrozumieć jej naturę, lepiej po prostu cieszyć się każdym kawałkiem.